W 29ta rocznice wprowadzenia stanu wojennego Prezydent RP B. Komorowski wydal oswiadczenie, w ktorym po raz kolejny przedstawil powody, dla ktorych zaprosil gen. Jarzuelskiego na obrady RBN oraz swoj stosunek do jego osoby. W swoim oswiadczeniu prezydent odniosl sie takze do osob, ktore w mniej lub bardziej zdecydowany sposob wyrazili sie krytycznie o fakcie uczestniczenia przewodniczacego WRONy na obrady RBN. Uzywajac, podobnie jak w wielu innych wypowiedziach, figur poetyckich prezydent Komorowski podzielil protestujacych na dwie grupy: bohaterow zza plota, ktorzy czmychneli za granice na wiesc o wprowadzeniu stanu wojennego oraz na konformistow moczacych nogi w cieplej wodzie. Pan Prezydent raczyl tez wspomniec swoja, chwalebna karte komatancka, przemilczajac przy tym, iz wielu rownie lub bardziej zasluzonych dzialaczy opozycji krytykowalo fakt zaproszenia gen.Jaruzelskiego na wspomniane obrady. Nawiazujac do uzytych w oswiadczeniu Prezydenta okreslen, chcialbym zapytac czy porownania prezydenckie dotycza takze Rodakow, ktorzy zostali na emigracji po wojnie, nie godzac sie na komunistczny system, a takze czy podobnie widzi wspolczesna polska emigracje?Ja, w owa pamietna zime bedac zaledwie kilkuletnim dzieciakiem, zaliczam sie oczywiscie do drugiej grupy, tchorzy, moczacych nogi w cieplej wodzie. Do niej tez zaliczaja sie takze sieroty po zamordowanych w Kopalni Wujek gornikach, przy czym w zadnym przypadku nie smiem sie do nich porownywac. Chyba gorzej niz ja wygladaja tylkow oczach prezydenta zapominani bracia Zielinscy, bohaterowie filmu 300 mil do nieba. Tym nie wystarczylo moczenie nog, gdy woda wystygla uciekli by zmienic sie w bohaterow zza plota.
